Święta blisko, więc wybraliśmy się na wycieczkę w poszukiwaniu miejsca na świąteczny piknik z rodziną i przyjaciółmi… Fajnie nie? Jestem bardzo ciekawa Wielkanocy w tradycji greko- katolickiej i doczekać się nie mogę.
Jak pytałam osobistego Greka o jakieś szczegóły, odpowiedział tylko – strasznie dużo żarcia. Czyli normalnie, tylko bardziej…
Jak wypadły święta na pewno napiszę, tymczasem wracając do pikniku…
Oto kościół św. Anastazji i tam właśnie będziemy biesiadować.
Kiedy dojechaliśmy, grecka rodzina właśnie zaczynała jeść obiad a w powietrzu unosił się zapach grilla.
Na moje pytanie – ale, jak to mamy grillować koło kościoła? To przecież chyba nie wypada? Zdziwiona mina mojego – jak to nie wypada, przecież to piękne miejsce i grill jest wbudowany, mamy ławki… tutaj to normalne i pewnie będziemy świętować z innymi 50 osobami. I wiecie co – podoba mi się to niezmiernie.
Kościół jest wykuty w skale, otacza go kanion, który będzie świetnym dodatkiem wycieczki. Takich miejsc na wyspie jest wiele. Kościółki są rozsiane w przeróżnych miejscach. Żeby odnaleźć coś ciekawego wystarczy zapuścić się dalej od głównych dróg.
Św. Anastazja jest patronką męczenników, wdów, tkaczy i cenzorów. W ikonografii przedstawiana jest z palmą, nożycami, na stosie bądź przywiązana do pala. W Grecji święta wdowa jest otaczana dużą czcią.
Kościół pod jej wezwaniem znajduje się około 20 km. od Heraklionu. Dokładne wskazówki dojazdu – znajdziecie tutaj:
http://www.cretanbeaches.com/en/religious-monuments-on-crete/inactive-monasteries-and-hermitages/the-monasterial-monuments-of-pediada-province/agia-anastasia-cave-galipe