Na Krecie wszystko jest drogie, poza tym lubię zmiany 🙂 Jeśli macie stare krzesła – nie wyrzucajcie. Wystarczy trochę pracy i będziecie mieć jak nowe. Tym razem zabrałam się za starocie z balkonu.

 

 

Krok 1 – trzeba je rozkręcić i oczyścić ze starej farby. Szlifierka z Lidla doskonale daje sobie z tym radę.

Krok 2 – malowanie siedziska. Zrobiłam to farbą w spray’u do drewna, potem zabezpieczyłam lakierem.

Krok 3 – malowanie ramy. Rama jest pomalowana farbą do metalu. Śmierdziało okropnie, ale jak ma stać na zewnątrz – wyjścia nie ma. Położyłam 2 warstwy.

Całość trzeba zostawić do wyschnięcia i gotowe.